„Niech się nie trwoży serce wasze” (J 14,1) – to przesłanie kieruje dziś Jezus do swoich uczniów, bo wie, że w życiu człowieka bywają chwile niepewności, strachu, cierpienia i bólu. I w to wszystko co jest w naszym życiu trudne wkracza Jezus. I wzywa: „Niech się nie trwoży serce wasze”.
„Zabiorę was do siebie,…” (J 14,3). Śmierć należy to tych spraw, które napełniają człowieka trwogą. Czy jest coś po niej? Jak tam jest? – takie i wiele podobnych pytań nęka wielu ludzi. I w tę rzeczywistość trwogi chce wejść Jezus i powiedzieć: „Niech się nie trwoży serce wasze”.
„… abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem” ( J 14,3). Aby te słowa Jezusa mogły się spełnić w wiecznym życiu każdego z nas, potrzeba naszego, osobistego zaangażowania w kroczenie przez nasze życie wraz z Jezusem. Trzeba, aby każdy z nas zapraszał w swe życie Jezusa, aby to On je przemieniał i pomagał tak żyć, aby się te słowa mogły spełnić.
Więc pomimo ludzkiej, ziemskiej trwogi żyjmy z Nim i dla Niego, abyśmy kiedyś z Nim przebywali. Tam gdzie nie ma lęku, trwogi, strachu, bólu, cierpienia, choroby i niepewności; tam gdzie jest wieczna radość, wieczne szczęście.
Tego więc i Wam i sobie życzę.